Należałoby pochwalić się tym zmienionym wędrownikiem. Ucięłam go i wyszedł 15x15 cm.
I pochwale sie jeszcze moimi książkami które doszły! szacowałam że przyjdą we wtorek, były w czwartek :) od razu sie zabrałam za czytanie. Księżyc w Nowiu przeczytany, jestem w połowie Zaćmienia. Mimo nieopartej ochoty czytania ciągłego, robie przerwy żeby za szybko nie przeczytać. Bo co potem? Mam jeszcze prolog do Przed Świtem, ładnie wydany całe 16 stron ;d. Co prawda połknę go w 5 min no ale cóż. Jedyne co trzyma mnie przy życiu to świadomość ze w polowie marca będzie kolejna część. Muszę uprosić od rodziców kasę ;)
Ja tak pisze o tym Zmierzchu, piszę a chyba jedyne maniaczki Zmierzchu i Scrapbookingu to Juunka, Mea i Adeluchna ;d no i ja.
Teraz przepisuje zeszyty po przerwie tygodniowej. Wcześniej zrobiłam prezent dla Justt za 1000. Dostanie pewnie środa - czwartek :)
Wędrownik:
Moje książki zmierzchowe
papa;*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
mmm... świetny wędrowniczek
Piękny wędrowniczek, a właściwie to okładka ;)
"Ja tak pisze o tym Zmierzchu, piszę a chyba jedyne maniaczki Zmierzchu i Scrapbookingu to Juunka, Mea i Adeluchna ;d no i ja. "
haha nie była bym taka pewna;)
może Cię zaskoczyć liczba takich osób na naszym forum;)
Dżizas, skąd wytrzasnęłaś prolog do "Przed Świtem"??
Fajna okładka^^
Prześlij komentarz